Według statystyk co roku egzamin dojrzałości okazuje się zbyt trudny dla ok. 20% maturzystów, przy czym jednym z gorszych okazał się rok 2014, kiedy matury nie zdało aż 29% uczniów. Abiturienci, którzy nie zdali tylko jednego przedmiotu maturalnego, mogą skorzystać z możliwości egzaminu poprawkowego w sierpniu. Natomiast osoby, które oblały więcej niż jeden przedmiot, mogą przystąpić dopiero do ogólnopolskiej matury w maju. Podczas gdy ich rówieśnicy zasilają już grono studentów, większość abiturientów stara się połączyć naukę do ponownego egzaminu z pierwszą pracą. Jednak uczelnie niepubliczne wychodzą naprzeciw pechowym licealistom, proponując im studia bez matury.
Studia bez egzaminu dojrzałości – czy to możliwe?
Swego czasu niektóre uczelnie prywatne zapraszały uczniów szkół średnich do zapisania się na tzw. rok zerowy, w charakterze wolnego słuchacza. Program kształcenia nie odbiegał od programu obowiązującego na tradycyjnych studiach I stopnia. Niemniej tacy uczniowie tworzyli oddzielną grupę i uczestniczyli w specjalnym, rozszerzonym programie.
Wprawdzie status wolnego słuchacza nie jest niczym nowym, jednak oferta zaproponowana przez uczelnie niepubliczne zyskała miano kontrowersyjnej. Otóż po ukończeniu „roku zerowego”, uczeń zyskał status studenta i mógł od razu przystąpić do drugiego roku nauki. Oczywiście podstawowym warunkiem było zdanie egzaminu maturalnego, gdyż jak na razie, studia bez matury nie są w Polsce możliwe.
Z punktu widzenia abiturienta takie rozwiązanie jest doskonałe – przygotowuje się do matury, a jednocześnie nie traci roku na studiach i w następnym może kontynuować naukę w normalnym trybie. W czasie roku zerowego uczeń bierze udział we wszystkich zajęciach przewidzianych w programie, zdaje egzaminy i korzysta z biblioteki. Niemniej, według Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego studia bez matury są niezgodne z Ustawą o szkolnictwie wyższym, toteż trudno znaleźć aktualną ofertę takich studiów.
Jeśli nie studia bez matury, to co? Inne rozwiązania dla abiturientów
Pechowy licealista ma inne możliwości do wyboru, o ile chce kontynuować naukę. Może zostać wolnym słuchaczem na uniwersytecie lub politechnice, dzięki czemu nie będzie miał poczucia zmarnowanego roku i może solidnie przygotować się zarówno do kolejnej matury, jak i pierwszego roku studiów. Zamożni abiturienci mogą studiować bez matury za granicą – przykładowo Harvard umożliwia naukę po zdaniu egzaminu TOEFL, zatem polski dyplom nie jest potrzebny w procesie rekrutacji.
Uczniowie szkół średnich mogą również kontynuować naukę w szkołach policealnych, gdzie po dwóch latach można uzyskać dyplom technika. Bardzo zróżnicowana i bogata oferta kierunków umożliwia zdobycie podstawowych kwalifikacji do podjęcia pracy w wymarzonym zawodzie. Oczywiście absolwent szkoły policealnej nie stanowi konkurencji dla osoby z dyplomem licencjata czy magistra, jednak zyskuje większe możliwości na rynku pracy i solidne podstawy do kontynuowania nauki na studiach.